Można się zastanawiać, co decyduje o ogromnej i nieustającej popularności sonetu wśród twórców. Na pewno niebagatelną rolę gra tutaj siła tradycji. Przecież każdy poeta chciałby się porównać z takimi gigantami jak Shakespeare czy Petrarka. Niewątpliwie też silną rolę gra tutaj specyficzna budowa. Oppenheimer zwraca w swoim artykule uwagę na istotną rolę stosunku harmonicznego 6:8:12 (trochę kłopotu sprawia mu wytłumaczenie obecności 12, ale gdy się spojrzy na pierwotny zapis sonetu - zob. włoskie sonety na początku artykułu - to natychmiast widać, że pierwsi twórcy sonetu widzieli liczbę 12 - wciętych wersów). Zatem hipoteza ta wydaje się całkiem uzasadniona. Cóż jest niezwykłego w owym stosunku? Szczególną rolę gra tutaj liczba 8 - ona jest punktem wyjścia, środkiem. Jeśli weźmie się (8-6)/6, to dostanie się 1/3, czyli tę samą liczbę, co gdy weźmiemy (12-8)/12.
Może od razu siła tego dwustosunku nie jest widoczna, ale warto zwrócić uwagę, że występuje on też w muzyce - oktawa ma 8 dźwięków, ale między C dolnym a górnym jest 12 półtonów, zaś w samej oktawie jest 6 pełnych tonów. Widać zatem, że wyżej wspomniana zależność harmoniczna pojawia się także w innych miejscach, gdzie w centrum zainteresowania jest piękno. (Chyba nie warto wspominać tutaj o zastosowaniach w architekturze, bo jest ich na pęczki.)
Kopia pierwszego druku XVIII sonetu Williama Szekspira.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz